Łączna liczba wyświetleń

piątek, 22 czerwca 2012

Owocowy zawrót głowy!

Po dniu kwiecistości nadszedł czas na owocowanie. To chyba logiczna implikacja. Choć nie brałam tego pod uwagę w pierwotnym zamiarze, ale jakoś tak od niechcenia wszystko mi się układa. 
Ale ad rem:




 True skawki. Owoce Prawdy. Sezon już prawie zamknięty, ale moje jeszcze słodkie i czerwone. I tak jest cały rok...


























Cytrynki


                                                                   Arbuzy



   
    Kolczyki Kapłańskie. Tak je nazwała Mańka*. 
    Myślę, że trafnie.


I to chyba na razie tyle, jeśli chodzi o owoce mojej pracy. Nie wiem, czy w powyższym poście pojawi się jeszcze jakieś zdjęcie, bo mi się wena skończyła w tym temacie. Próbowałam jeszcze zrobić wisienki, ale średnio mi wyszły więc dałam sobie spokój. Jako, że moja twórczość jest do szpiku ludowa, nie przejmuję się, jak coś mi nie wyjdzie, i zaniechuję. Nie jestem spinka, żebym się miała spinać bez potrzeby. Ot, co.


* Mańka - pierwsza z moich czterech sióstr.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz